oglądał wszystkie kąty, ale on był ciekawy. Chciał ją poznać,
wyczytać coś z zawartości szaf i z zapachów w mieszkaniu. Milla miała trochę dżinsów i innych spodni, luźnych koszulek - ale jej an43 233 garderoba składała się głównie z sukienek, spódniczek i delikatnych bluzek. Gdy przebrawszy się, zeszła po schodach, wyglądała naprawdę ładnie w bieli i w żółci. No i ta bransoletka z perłami oplatająca nadgarstek. Zdołała w jakiś sposób sprawić, że nawet opatrunek na szyi wyglądał jak część stroju, a nie przykra konieczność. Milla starała się grać twardo, ale w istocie była bardzo wrażliwa. Zdecydował się wrócić do Juarez bez niej. Lola na pewno nie spodziewa się tak szybkiego powrotu Diaza - a to właśnie oznacza, że teraz jest najlepszy moment, by ponownie złożyć jej wizytę. Zdziwiłby się, gdyby Lola nie miała przynajmniej kilkorga dzieci. Dorosłych, na pewno - ale możliwe, że jedno lub więcej z nich mieszkało jeszcze z matką, kiedy ta zajmowała się porwanymi dziećmi przynoszonymi przez Lorenzo i Pavona. Dzieciaki są wścibskie i słyszą praktycznie wszystko. A szczególnie to, co starsi starają się przed nimi ukryć. Dzieci Loli mogły podsłuchać jakąś Jak długo czeka się na paszport? rozmowę wujka Lorenza z Pavonem. Mogły wiedzieć coś, co pomogłoby znaleźć kolejny trop. Niewiele rzeczy mogło przestraszyć Diaza. Nie bał się bólu ani śmierci, podchodził do nich ze specyficznym stoicyzmem: wiedział, że przecież mało kto zdoła uniknąć bólu, a śmierci nie ujdzie absolutnie nikt. Ale gdy Lola przyłożyła nóż do gardła Milli, a on dostrzegł strużkę krwi spływającą po jej szyi, wtedy po raz pierwszy od bardzo dawna się przestraszył. Mógł zabić Lolę, już prawie pociągał za spust. Powstrzymała go tylko myśl o reakcji Milli an43 234 obryzganej resztkami mózgu starej Meksykanki. Opanował się więc, choć wiedział, że Lola bezbłędnie wyczytała z jego oczu szczerą żądzę mordu. Idąc tam, wiedział, że Lola Guerrero to wredna i zimna suka, znana z paskudnego charakteru i upodobania do prochów. Ale miała informacje, na których tak zależało Milli. Miała i mogła ich udzielić. Pomyłką okazało się zabranie tam samej Milli, dlatego właśnie zamierzał wrócić sam. Musiał wtedy bardzo szybko podejmować decyzje. Oszczędziwszy Lolę, był w kłopocie. Nie mógł tak po prostu odejść, nie po tym, jak tamta pocięła jego kobietę. Powiedział wprawdzie, że Ból gardła czym jest? Milla jest przyjaciółką, ale w istocie nikt by w to nie uwierzył. Każdy, kto ich widział, każdy, kto choć usłyszy o tym incydencie, stwierdzi, że to jego kobieta. Wobec tego po prostu nie mógł darować nikomu skrzywdzenia Milli. Jeśli tak właśnie by zrobił, ludzie zaczęliby mówić, że Diaz mięknie. Zaczęliby myśleć, że teraz ujdzie im już na sucho wchodzenie mu w drogę. I że będą mogli bez przeszkód popełniać te wszystkie zbrodnie, którym on starał się zapobiegać. A jeśli tak będą sobie myśleć, to znów ucierpią na tym niewinni. A Diaz będzie musiał zabijać, by źli ludzie upewnili się, że jednak ciągle nie warto go drażnić.